Geoblog.pl    niemanaswdomu    Podróże    Tajlandia-Kambodza-Birma    Pętla Mae Hong Son
Zwiń mapę
2017
16
sty

Pętla Mae Hong Son

 
Tajlandia
Tajlandia, Pai
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12506 km
 
Mieliśmy się zerwać o świcie, żeby ominąć korki i bezstresowo wyjechać z miasta (w Tajlandii ruch jest lewostronny), ale zakupy poprzedniego wieczoru trochę się wydłużyły, a jeszcze trzeba było wszystko poprzymierzać i znaleźć miejsce w plecaku, co z każdym odwiedzonym targiem robi się nie lada wyzwaniem. Zerwaliśmy się więc bliżej przyzwoitej godziny, a nasz Miszka driver i tak świetnie sobie poradził i dowiózł nas do Poi - pierwszego przystanku na pętli Mae Hong Son. Droga jest bardzo, bardzo kręta i nie poleca się jej mało doświadczonym kierowcom - liczy ok. 600 km i 1864 zakrętów.
Ale zanim o Poi. Po drodze chcieliśmy zobaczyć wodospady, ale cena wstępu do pierwszego wydała nam się za wysoka. W kawiarni za tę samą cenę dostaliśmy kawę z ciastkiem (z naszymi brzuchami nie jest jeszcze lepiej, ale stwierdziliśmy że za czekoladową i sernikową przyjemność jesteśmy w stanie cierpieć), a wodospad pewnie będzie jeszcze nie jeden. W okolicy południa zrobiliśmy sobie przerwę w kanionie Pai i tak nas przysmażyło, że kąpanie w wodospadzie znowu było celem numer jeden.
Przygotowania do pluskania trwały i trwały, wkońcu co 3 kąpielówki do ubrania to nie 2. Na miejscu okazało się, że wody jest tyle co w kałuży i pomoczyć można tylko duże palce, a skalna ślizgawka to raczej hardcorowy rodzaj peelingu. Odbiliśmy sobie w gorących źródłach, które może nie były gorące, ale było bardzo przyjemnie.
W Pai obowiązkowym punktem programu było targowisko. Co to była za uczta! Truskawki w czekoladzie, mango sticky rice, makarony, bruschety, smakowe herbaty w bambusie. Najedliśmy się po sam kurek i nie możemy się już doczekać kolejnego nocnego bazaru. A już wiemy, że w Mae Hong Son do którego jedziemy są dwa bazary.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
DnB
DnB - 2017-01-17 16:35
Jako wierny fan Waszego bloga uprzejmie proszę o wpis dokonany przez Mateusza E. ;)
 
Koczi
Koczi - 2017-01-18 00:55
Heeej, wspaniałe wpisy! Wspaniała przygoda! Nie macie wrażenia, że po powrocie do domu już nic nie będzie takie same jak przed wyjazdem? Piękne, kolorowe i słoneczne kadry! Misia, Twoja garderoba i włosy idealnie wpisują się w otoczenie, jakbyś tam się wychowała :D my tu czekamy na Wasz powrót i opowieści na żywo. Pozdrawiamy i ściskamy! P.S. Wspominaliście o przespanym sylwestrze, widzę, że sylwester-bis to już tradycja ;-) Argentyna to fantastyczny pomysł, wiedziałam, że ten wyjazd pobudzi Was do dalszego działania. Współczuję choroby, ale twardzi jesteście, mocniejsi i bogatsi o nowe doświadczenia. Dużo zdrowia i uśmiechu dla Was :-*
 
 
niemanaswdomu
Nie ma nas w domu
Dominika i Michał
zwiedzili 3% świata (6 państw)
Zasoby: 30 wpisów30 95 komentarzy95 318 zdjęć318 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
04.09.2018 - 22.09.2018
 
 
08.12.2016 - 21.01.2017